Dlaczego czasem warto dobrowolnie poddać się karze?
Dobrowolne poddanie się karze i uzyskanie tzw. skazania bez rozprawy daje możliwość szybkiego zakończenia większości spraw karnych.
Wiadomo, że z jednej strony jest to swego rodzaju kapitulacja osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa.
Z drugiej strony, to sposób na „wytargowanie” korzystnego, a przede wszystkim przewidywalnego wyroku.
Kto odnosi korzyści, jeśli sprawca dobrowolnie poddaj się karze?
Zastanawiasz się, dlaczego prokurator, policjant czy sąd ma się z Tobą „targować”?
Musisz wiedzieć, że na ocenę organów zajmującymi się ściganiem przestępstw w bardzo dużym stopniu wpływa statystyka. Chodzi o to, żeby w jak najkrótszym czasie zakończyć jak największą ilość spraw. Niestety, albo „stety” to właśnie najczęściej z tego rozliczane są organy ścigania, a także sądy.
Ty jako osoba podejrzana jesteś właśnie taką sprawą, którą trzeba jak najszybciej zakończyć. Zgłaszając wniosek o dobrowolne poddanie się karze i skazanie bez rozprawy możesz więc dać tym organom, to czego chcą – szybko zakończoną sprawę. Co więc możesz zyskać w zamian?
Po pierwsze, pewnie już zauważyłeś (-aś), że w Kodeksie karnym kary za popełnienie przestępstwa są określane w widełkach. Np. za kradzież grozi m.in. kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat, za udział w bójce (w typie podstawowym) od 1 miesiąca do 3 lat. Tak samo wygląda sprawa przy orzekaniu kary grzywny, czy np. okresu zastosowania środków karnych (np. czas, na jaki tracisz prawo jazdy).
Oczywiście są reguły, które dają pewne wskazówki co do tego jak z tych widełek korzystać, jednak zawsze pozostaje pewien margines, z którego możesz skorzystać negocjując z policją, prokuraturą, a także z sądem.
Uważasz, że to nie w porządku, żeby w ten sposób „handlować” z organami ścigania? Dziwisz się co to ma wspólnego z prawdziwą sprawiedliwością?
Masz rację, że to nie brzmi za dobrze.
Jednak takie zasady obowiązują w zasadzie we wszystkich rozwiniętych systemach prawnych. Dla systemu – jako całości – korzystne jest wymierzenie sprawcy łagodniejszej kary w zamian za zwolnienie zasobów, które mogą być poświęcone na wykrycie kolejnych przestępstw.
Co jeszcze zyskujesz dobrowolnie poddając się karze?
Dobrowolne poddanie się karze czy skorzystanie ze skazania bez rozprawy pozwala też zaoszczędzić Ci czas i nerwy związane z koniecznością brania udziału w sprawie karnej. W wielu wypadkach podpisanie odpowiednich dokumentów na policji czy w prokuraturze może być ostatnią czynnością podejrzanego w postępowaniu. Nie masz już obowiązku brać udziału w posiedzeniu sądu, na którym sąd zatwierdzi wniosek prokuratury.
W nieco bardziej skomplikowanych sprawach, albo wówczas, gdy decyzję co do dobrowolnego poddaniu się karze podejmiesz już po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia, będziesz musiał stawić się na jednej rozprawie sądowej. Jednak nawet wtedy Twoje przesłuchanie kończy sprawę. Nie będą przesłuchiwani inni świadkowie, nie będą wyznaczane kolejne terminy rozpraw, nie będzie ciągnącego się miesiącami lub latami postępowania.
Ważne jest też to, że uzgadniając z prokuratorem czy policjantem rodzaj kary, w zasadzie masz pewność, co cię czeka. Wiesz na jakie dolegliwości finansowe (wysokość grzywny, nawiązki, czy naprawienia szkody) i osobiste ( długość zakazu prowadzenia pojazdów) będziesz narażony po zakończeniu postępowania.
Dla kogo dobrowolne poddanie się karze – jakie są zagrożenia
Decyzja o dobrowolnym poddaniu się karze musi być podjęta po odpowiednim namyśle. Teoretycznie można się potem z niego wycofać (do pewnego momentu). Jednak pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że bardzo ciężko będzie potem przekonać kogokolwiek, że początkowo przyznałeś się do czegoś, czego nie zrobiłeś.
Pamiętaj, że często policja może sugerować, że jeśli nie przyznasz się na pierwszym przesłuchaniu, to „oferta” wygasa.
To nieprawda.
Takie zachowanie, to taka „sztuczka” negocjacyjna, która ma osłabić Twoją pozycję i stonować Twoje żądania. Tak naprawdę, to możesz skorzystać z dobrodziejstwa dobrowolnego poddania się karze do czasu zakończenia Twojego przesłuchania przed sądem. Nie musisz decydować na pierwszym przesłuchaniu.
Pewnie wiesz o tym, że jak się chce negocjować, to dobrze jest „znać ceny”. Negocjując sam, możesz zgodzić się na karę zbyt surową, której nie otrzymałbyś w sądzie nawet gdybyś bronił się na wszystkie sposoby mocno angażując w swoją sprawę wymiar sprawiedliwości.
Po drugie warto też móc trzeźwo ocenić jakie masz szanse na podjęcie obrony. Jeśli możesz liczyć na uniewinnienie, po co od razu kapitulować?
Po trzecie często czas, w którym wydany jest wyrok skazujący może mieć istotne znaczenie dla sprawcy (np. w związku z zatarciem skazania, zarządzeniem wykonania kary uprzednio warunkowo zawieszonej, odwołaniem przerwy wykonaniu kary lub wszczęcia postępowania warunkowo zawieszonego). Może się zdarzyć, że właśnie dłuższe prowadzenie sprawy będzie dla sprawcy korzystne. Warto znać te konsekwencje decydując się na dobrowolne poddanie się karze.
Na zakończenie, że mogę opowiedzieć o przypadku, z którym spotkałem się osobiście. Trafił do mnie Klient, który uzgodnił z prokuratorem rodzaj kary i wysokość grzywny. W toku postępowania sądowego, sąd ponadto zobowiązał tego Klienta do pokrycia kosztów postępowania (w tym wynagrodzenia biegłego), które ponad pięciokrotnie przewyższały wysokość uzgodnionej z prokuratorem grzywny!!! Klient czuł się oszukany i słusznie.
Właśnie z tych przyczyn przed podjęciem tej decyzji warto skonsultować się z adwokatem. Nie chcę, żeby to brzmiało jak reklama. Nie mówię, że musisz konsultować się ze mną, czy z moją kancelarią, ale z jakimkolwiek adwokatem. Tak samo, jak przed samodzielnym wyrwaniem zęba powinieneś skonsultować się z jakimkolwiek dentystą.
To tyle podstawowych informacji dotyczących dobrowolnego poddania się karze i skazania bez rozprawy. Więcej szczegółów na temat tego, jaka jest procedura w zależności od tego kiedy i z kim uzgadniasz dobrowolne poddanie się karze znajdziesz w poniższych wpisach.
Przeczytaj również: